Karin nieźle godzi obowiązki pani domu i matki z życiem zawodowym. Tak przynajmniej mniemają jej mąż Peter i dwaj synowie. Jednakże to tylko fasada, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, przeciążona obowiązkami Karin najchętniej zostawiłaby wszystko i uciekła, gdzie pieprz rośnie. Pewnego dnia staje się cud - Karin wygrywa tygodniowy pobyt w luksusowym, nadmorskim ośrodku SPA. Zamiast wypoczywać w spokoju, Karin wdaje się w romans, który przysparza jej dodatkowych kłopotów.