Indiana mieszka na przedmieściach Reykjavíku, w dzielnicy imigrantów, którymi gardzi. Symuluje choroby, żerując na państwowym systemie opieki. Jest stara i samotna. Jedynie drzewko Laburnum przynosi jej radość. Niespodziewanie jej życie zmienia się, gdy decyzją Ministerstwa wszystkie rośliny sprowadzone na Islandię przed 1900 rokiem mają zostać wycięte.